Zwycięstwo
Andaluzja Brzozowice Kamień (Piekary Śląskie) 1-4 GKS Wawel Wirek Ruda ŚląskaKonczkowski 21 min. (akcja_noga)
Siadul 28 min. (akcja_noga)
Piętoń 36 min. (karny)
Ciszewski 63 min.
Olszewski 89 min. (akcja_noga)
Suchecki 90 min.
Drużyna Wawelu Wirek po raz drugi w tym sezonie wywalczyła komplet punktów tym razem wyższość naszego zespołu musieli uznać piłkarze Andaluzji Brzozowice-Kamień.
Na początku meczu gospodarze strzelili co prawda dwie bramki ale obie z pozycji spalonej, później to nasza drużyna zagrała bardzo skutecznie. W 21 minucie rajd z prawej strony przeprowadził Siadul i lobem próbował pokonać bramkarza Andaluzji ten jednak sparował piłkę wzdłuż bramki, a najszybciej doskoczył do niej Martin Konczkowski i zdobył bramkę na 1:0. Już 7 minut później było 2:0, Koś pressingiem zaatakował przeciwnika, piłkę przejął Bartosz Siadul, ograł trzech obrońców, położył bramkarza i pewnym, płaskim strzałem wpakował piłkę do siatki. Po upływie kilku minut w pole karne wbiegł z piłką Bujałkowski, został sfaulowany i sędzia nie miał wątpliwości wskazując na "wapno", do piłki podszedł Piotr Piętoń i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy z 11 metrów i Wawel schodzi do szatni z przewagą trzech bramek.
Druga połowa w wykonaniu Wawelu była już diametralnie inna od pierwszej. Zawodnicy chcieli jak najmniejszym nakładem sił dotrwać do końca meczu, co zaowocowało bramką dla przeciwników w 58 minucie spotkania. Później bramkarz Ciszewski został ukarany żółtą kartką za grę na czas. Dopiero zmiany w zespole ożywiły grę naszej ekipy. Czego efektem był pieczętujący gol strzelony w samej końcówce meczu, Konczkowski uderzył na bramkę, bramkarz odbił ją przed siebie a rezerwowy Artur Olszewski nie miał problem z umieszczeniem jej w bramce.
Bardzo dobrze układała się gra w środku pola Grzegorza Brackiego i Piotr Bogusza, jednak to caly zespół zaslużył na pochwały, szczególnie dużo zdrowia zostawił wykonując bardzo ciężką pracę Arkadiusz Wilczek.
Data: 2010-09-11 22:16:52, autor: artur











